Okres Święta Zmarłych to, jak przy okazji zresztą każdych świąt, powinien być czasem wyciszenia emocji. Zwłaszcza „niezdrowych” emocji. Wybory spowodowały, że tam gdzie dochodzi do drugiej tury emocje raczej nabrzmiały. W Ostródzie z pewnością. Dwaj kandydaci na burmistrza miasta zapowiadali chęć debaty o swoich planach wobec miasta. Obaj debaty chcieli, ale zamiast starcia kandydatów, były dwa spotkania. Jedno na zamku, drugie w Kajkowie. Jedno z mieszkańcami, przy udziale mediów i kamer. Drugie zamknięte, a nawet tajne, ze współpracownikami kandydata, głównie z Dobra Wspólnego.
O potrzebie debaty kandydatów najpierw wspomniał Nasz Głos, a z oficjalną propozycją wystąpiły TV Mazury i Melo Radio. Proponowali, by obaj panowie odpowiadali na z góry uzgodnione pytania, zadawane przez prowadzących i kandydatów. Bez udziału publiczności. Na taką ofertę nie przystał Zbigniew Michalak. Uważał, że bez wyborców nie ma ona sensu. Ostródzianie powinni mieć możliwość zadawania pytań. I zaproponował zorganizowanie jej na zamku. W formie otwartej dla każdego. Czytaj więcej