Krótki wykład jak prawo obejść na lewo

Podczas najbliższej sesji w dniu 27 czerwca 2018 r. Rada Powiatu Ostródzkiego zleci komisji rewizyjnej doraźną kontrolę „prawidłowości prowadzenia polityki zatrudnienia w Urzędzie Powiatowym”. Aby była „rzetelna i obiektywna” ma owa doraźność objąć praktycznie całą kadencję starosty Wiczkowskiego. „Kontrolę” wymyślono po skardze radnych opozycji na zatrudnienie na stanowisku sekretarza starostwa osoby nie spełniającej ustawowego kryterium kwalifikacyjnego. Zamiast rozpatrzyć tę skargę, „badać się” będzie doraźnie politykę, żeby tę skargę zatuszować. Ciekawe, czy w dokumencie, który powstanie, znajdą sie fakty o zatrudnianiu krewnych radnych wspierających starostę. Czytaj więcej

Chocholi taniec ze skalpelem w tle

Trwa chocholi taniec wokół jedynej znaczącej inwestycji tej kadencji samorządu powiatu ostródzkiego, czyli bloku operacyjnego. Przez cztery dni lipca trwać będą „dni otwarte nowego bloku operacyjnego i oddziału intensywnej terapii„. Przeczytałem to z niejakim zdumieniem. Żyję już na tym świecie lat ponad kopę, ale z takim zaproszeniem spotykam się po raz pierwszy. Każdy może wejść do najbardziej sterylnego pomieszczenia szpitala? Zdrowy czy chory, z grypą albo gruźlicą. Powracający z Afryki albo Indii. O zdrowie nikt nie zapyta? Czytaj więcej

Nie ważne kto ukradł…

Rower ukradli, gońcie złodzieja. Tak można skwitować informację TV Mazury o pozwaniu mnie przez szpital o szkalowanie tegoż szpitala dobrego imienia. Ba, pozwano mnie, a ja bezczelnie – to słowo co prawda w informacji nie padło, choć wydźwięk pozostał – nie wycofuję sie ze swoich oskarżeń i tekstów o szpitalnych decydentach z Internetu nie wyrzucam. Ale dlaczego miałbym to zrobić? – ani redaktor ani pisany z dużej litery Minister Kaczmarek, pełnomocnik prezesa Bonieckiego, nie wspominają.

Czytaj więcej

Uciszyć Brodiuka , czyli Imperium kontratakuje

Rok temu pisałem: ”władza krytyki nie lubi i stara się ją przynajmniej ograniczyć. Może to uczynić słuchając obywatela i wykorzystując jego krytyczne uwagi do zmiany swego działania albo przekonując obywatela argumentami.   Czyli na zasadach demokratycznych. Ale gdy się nie ma żadnych argumentów, a tegoż obywatela w czterech literach, to sięga się do straszaków.” I przez rok nic się nie zmieniło. Czytaj więcej