Nie tylko w Ukrainie

Nowy rok zaskoczył chyba najbardziej cenami na stacjach paliw. Nie wzrosły, a na Orlenie nawet spadły. Jak to możliwe: VAT wzrósł o 15 procent, a ceny – nie. Cud? Niestety, to tylko kolejna przedwyborcza manipulacja. Po początkowej panice, wywołanej agresją Rosji na Ukrainę i restrykcjami wobec agresora, rynek paliw ustabilizował się, a ceny ropy spadły. Ale nie ceny na stacjach paliw, bo Orlen trzymał wysokie marże, generując rekordowe zyski. Dziś tłumaczą nam, że manipulacja ta miała na celu uniknięcie szoku cenowego, czyli Obajtek z Morawieckim oszczędzili nasze nerwy. A że przy okazji Orlen i budżet zarobił? Wzburzenie radykalnym wzrostem cen na pewno rzutowało by na słupki poparcia partii władzy. I o to w tej noworocznej niespodziance chodziło przede wszystkim.

Czytaj więcej