To już się w głowie nie mieści

Wielki Piątek, 30 kwietnia, miał być dla mnie dniem wyciszenia od pozadomowych spraw i przygotowania się do świąt, czyli pomocy przy wypiekach i sprzątaniu. Życie napisało jednak inny scenariusz.

Rano zamiast chwycić za odkurzacz musiałem pojechać do Iławy do Komendy Powiatowej Policji. Po co? Otrzymałem bowiem wezwania na przesłuchanie w toczącej się w ślimaczym tempie, ale jednak, sprawie nieprawidłowości w ostródzkim szpitalu. Śledztwo prowadzi pod nadzorem elbląskiej prokuratury policja w Iławie. Wezwany zostałem w roli świadka.                  O samym przesłuchaniu pisać raczej nie mogę. Czytaj więcej

Stoch – przykład charakteru

Bohaterem dzisiejszego dnia, ale też całej zimy i początku wiosny, jest Kamil Stoch. Kamil stał się marką, co docenił nawet producent nart Fishera, który na produkowanym dla Kamila sprzęcie obok swego loga umieszcza nazwisko polskiego skoczka. Ale Kamil to nie tylko znakomity sportowiec. To przede wszystkim bardzo przyjazny, nie zadzierający nosa, skromny, darzący poważaniem i poszanowaniem innych, pozytywnie nastawiony do otoczenia człowiek. Te właśnie cechy wsparte systematyczną pracą, uporem i wykorzystaniem rad trenera wprowadziły go na szczyty tej dyscypliny sportu. Czytaj więcej

Ech, ta wiosna….

Ponoć przyszła WIOSNA. Tylko która. Na pewno METEOROLOGICZNA (1 marca), ASTRONOMICZNA (zależna od układu planet, w tym roku 20 marca) i KALENDARZOWA (21 marca). Nie jestem pewien czy zawitała już WIOSNA FENOLOGICZNA, którą wyznacza kwitnienie pewnego gatunku leszczyny (wczesna wiosna), a wreszcie pylenie brzozy brodawkowatej. Nie zauważyłem. Bez lilak póki co nie kwitnie, a jak zakwitnie to wiosna będzie w pełni. Nie odczułem jeszcze WIOSNY TERMICZNEJ. Ta się objawi temperaturą ponad 5 stopni Celsjusza – nieprzerwanie w dzień i w nocy przez co najmniej pięć dni. Ponoć już wkrótce nadejdzie. Czytaj więcej

To był strzał w dziesiątkę

Jesienią 2007 roku przyszli do mnie, wówczas starosty ostródzkiego, pani Anna Widuto, szefowa Centrum Kształcenia Ustawicznego i jej zastępca Edward Polanowski. Była chyba z nimi także wicedyrektor CKU Elżbietą Rudnicką. Przyszli z propozycją powołania ….Uniwersytetu. Uniwersytetu? Tak, Uniwersytetu Trzeciego Wieku, jako stowarzyszenia pod patronatem CKU, aktywizującego osoby starsze, na emeryturach, ale także wykorzystujące ich potencjał. Czytaj więcej

Ażeby im języki spuchły…

Cisza zapadła nad ziemiami przy jeziorze, do którego rzeczka wpada. Cisza niby po bitwie, chociaż bitwy żadnej nie było, bowiem władca przyjeziornej krainy bojar Wiczko i jego wasale czuwają, by poddani cicho siedzieli, a który zbyt głośno dopominać się zacznie, wnet miejsca swego pozbawiony zostać może, a i miejsca tegoż w innych lennach szukać. Chętnych zatem do oporu mniej jakby, poddani wolą zębami zgrzytać, a i tak czynią to jak najciszej, by do uszu niepożądanych nie doszło, że jakoweś niezadowolenie zdradzają.

Władca krainy, a i przyboczni jego i krewni przybocznych, czują się coraz bardziej na swych stolcach -większych i mniejszych – pewni. I siedzenia i pleców. I jedynie najemnicy, ściągani dla dziur łatania po wygnanych, o sadowieniu się na dłużej wcale nie myślą. I miejsca nowego lądowania wyglądają. Czytaj więcej

Żegnaj Soniu……

Pamiętam jak dziś dzień, kiedy 13 lat temu, w marcu przyniosła Ciebie do naszego domu, jako 4-5 tygodniowe szczenię, moja Olunia. Byłaś wtedy małą, puchatą kulką o bardzo ciepłym spojrzeniu i te czarne, duże oczy zostały Ci do końca Twoich dni. Urodziłaś się na działkach, jako jedyna suczka z czwórki rodzeństwa. Trzy psy znalazły szybko swoje nowe domy i tylko Ty, jako suczka, nie miałaś powodzenia. Wśród dzieci takie informacje szybko się rozchodzą i gdy Ola dowiedziała się o Tobie przyniosła Ciebie do domu. Czytaj więcej