Nic się nie stało…

Polacy, nic się nie stało! Ten kibicowski zaśpiew, rozlegający się z trybun po porażkach naszej reprezentacji piłkarskiej, przyszedł mi na myśl po ogłoszeniu wyników wyborów prezydenckich. W zwycięskim sztabie Prezydenta Dudy tymczasem śpiewano „Jeszcze Polska nie zginęła…” Czy rzeczywiście „nic się nie stało”? Czytaj więcej

Głośno mówić, cicho brać

Jeżeli ktoś mówi dużo i głośno o uczciwości, to znaczy, że coś ukradł, albo właśnie kradnie. Niezbyt dokładnie cytuję Andrzeja Poniedzielskiego, ale stwierdzenie naszego satyryka jest też doskonałą ilustracją kampanii wyborczej. Dużo się w niej i głośno mówi o demokracji i wolności, a ja mam wrażenie, że tej demokracji i wolności chce się nas pozbawić. A wrażenie to potęguje fakt, że na Konstytucję powołują się ludzie, którzy wypominali Wałęsie napis „Konstytucja” na koszulce i uznawali taki koszulkowy napis za prowokację. Czytaj więcej

Kilka powodów na NIE

Pytają mnie znajomi na kogo zagłosować. Odpowiadam, że każdy musi tę decyzję rozważyć sam. I przed takim dylematem stoi ponad połowa obywateli, czyli ci co w ogóle nie poszli do wyborów i głosujący na Hołownię, Bosaka, Biedronia oraz sześciu pozostałych kandydatów. Głosowałem na Hołownię i też przed takim wyborem stoję. Bo w wyborach uczestniczyć trzeba. To jedyna nasza realna możliwość decydowania o Ojczyźnie. I znam też swoje kryteria wyboru. Czytaj więcej

Stan upodlenia

Pojęcie „upodlenie” ma ponad sto synonimów. Negatywnych.  Określają też stan upodlenia, którym jeden z działaczy pierwszej „Solidarności” oznaczał zgodę na totalne podporządkowanie władzy.  Współgra z nim stan zniewolenia. A sprzyja stan obojętności. Dziś to trzy stany nieświadomości. Bo czy świadomie pozbywalibyśmy się wolności? Pewnie nie. A przecież tak się dzieje. Jak stado owieczek wprowadzamy się sami do zagrody z kolczastych drutów. I trudno nawet o to winić wiodących nas do niej manipulatorów. Idziemy dobrowolnie. Czytaj więcej

Quid pro Quo, czyli „coś za coś”

„Ileż miesięcy zmarnowanych, ile niepotrzebnych stresów, złej krwi, niedobrej atmosfery, ileż złych sygnałów o Ostródzie poszło w świat za sprawą inicjatywy kilkunastu obywateli miasta. Nie zdają sobie sprawy ile zła uczynili. Referenda są potrzebne, ale ich źródłem powinny być mocne, obywatelskie argumenty o konieczności zmian. (…) Od samego początku śmierdziało prywatą, złą wolą, zemstą.
Nie dowiedzieliśmy się od nich o jaką Ostródę chcą walczyć, zabiegać, budować. Oni chcieli miasta bez Michalaka i już, a potem to jakoś będzie. Ludzie destrukcji.„ Czytaj więcej

Oszustwo kłamstwem przeplatane  

Łamanie ósmego przykazania stało się w naszym chrześcijańskim kraju cnotą. Kłamstwo próbuje się nawet relatywizować. Niektórzy twierdzą, że skoro mają przekonanie o tym, że mówią prawdę, to nawet kłamstwo staje się prawdą. Jeżeli więc mówią, że czarne to białe, a białe to czarne – to jest to prawdą. Na pohybel rzeczywistości. Kłamcy wchodzą w buty głosiciela prawdy, otumaniając i oszukując innych we własnym, głęboko ukrytym, interesie. Czytaj więcej

Jest chociaż nie ma

Wszystko za sprawą dostosowywania prawa do aktualnych potrzeb, do naprawiania potknięć i prawnych absurdów lub pozyskiwania poparcia. I metody wrzutek w osłonie koronawirusa. W atmosferze chaosu
i zagrożenia łatwo przeszmuglować sprawy korzystne dla władzy, niekorzystne dla obywatela i nie mające społecznego poparcia. Czytaj więcej

Gówno w wentylatorze

Hitem ostatniego tygodnia miał być film dokumentalny Sylwestra Latkowskiego „Nic się nie stało”, zapowiadany szumnie jako wstrząsający film o pedofilii wśród celebrytów. Miał być odpowiedzią na dokumenty braci Sekielskich o pedofilii w Kościele i pokazać, że pedofilia charakteryzuje wszystkie środowiska. Nic odkrywczego. Ani w tezie, ani w filmie opowiadającym  o procederze, który pięć la temu,
w czerwcu 2015 roku, w programie TVN „Uwaga” ujawnił  dziennikarz śledczy tej stacji Tomasz Patora.
To właśnie po emisji w TVN rozpoczęło się na dobre prokuratorskie i policyjne śledztwo, a jeden ze sprawców został zatrzymany. Niedługo po tym ten przestępczy proceder opisała „Gazeta Wyborcza” w serii tekstów Piotra Głuchowskiego i Bożeny Aksamit oraz w ich książce „Zatoka Świń”.
Czytaj więcej

Zawiniło kolano?

Nieżyjący już ojciec premiera Morawieckiego stwierdził ongiś, że od prawa ważniejsza jest wola narodu. Prezes Kaczyński cały czas powtarza o tym, że najważniejszy jest suweren, a suweren zawierzył swój los partii PiS. Nie dopowiada, że wobec tego rolę Suwerena przejęła jego partia, a że o decyzjach partii decyduje prezes, zatem suwerenem jest dziś faktycznie prezes Jarosław Kaczyński. Czytaj więcej