Ostatni tydzień przyniósł sensacyjne doniesienia medialne. Jedni określili je „bombami”, drudzy „kapiszonami”. Miały być lub były. „Ku chwale” i „dla władzy”. Oto „rodzinne” nagrania ujawniły, że „szeregowy poseł”, który podobno nawet konta nie ma, zamierzał ku chwale (że dla kasy też – to trywialne) postawić w Warszawie dwie wieże. I nieważne, że na działce na to zbyt małej. Ale pochwalić się przed światem byłoby można, że my jak Ameryka, Hongkong i Dubaj prawie. Można by, tylko że Śpiewak przeszkadzał i Jaki nie podołał, a do tego partner krewniaczki kasy bezczelnie zażądał.
Jednemu posłowi póki co jeszcze się nie udało, za to drugi ponoć pokazał, że naród nasz mężny, a i jurny zarazem. Oto po nagraniach o wieżach z 2018 roku, ujawniły się skutki nagrań z 2013 czy 2015. Prokuratura skarży ponad 70-letniego parlamentarzystę za przyjmowanie łapówek w postaci usług seksualnych. Skorzystał z nich ponoć aż 29 razy w okresie dwóch lat i to tak energicznie, że łóżko połamał. Czyli co starsi panowie? Można? Można! Czytaj więcej