To są kłamstwa, kłamstwa, kłamstwa….

Tytuł jest jednocześnie cytatem z wystąpienia Jarosława Kaczyńskiego, który tak określił doniesienia o aferze wizowej. Dla Kaczyńskiego jest to bowiem zaledwie ”aferka”.  Zdarza się. Służby szybko wykryły i zareagowały. Większe afery były za czasów Tuska. I prezes gładko przeszedł do zagrożenia „rudym”, który ma zamiar sprowadzić tysiące nielegalnych imigrantów. I nie tylko. Sądzę, że żoliborski inteligent, zarzucając kłamstwo niezależnym mediom i opozycji, doskonale zdawał sobie sprawę, że jego opowieść pachnie właśnie kłamstwem, ale jego słuchacze mają zatkane nosy.

Czytaj więcej

Zapomniane obietnice

Kukiz – całkiem niezły ongiś piosenkarz, ksywa polityczna (sam ją zapodał) „Szmata” – dostał na konwencji PiS potężne brawa za nazwanie Kaczyńskiego „jedynym politykiem, który w pełni zrealizował swe obietnice”. Bijący Prezesowi Ukłony zapomniał, że prezes sam się przyznał do porażki z obietnicą 100 tysięcy mieszkań. Nie udało się, uderzał się w wątłą pierś także Morawiecki, partia nie była w stanie pokonać budowlanego marazmu i obstrukcji samorządów. Gdzieś tam w domyśle tkwiła niewypowiedziana „wina Tuska”.

Czytaj więcej

Nie widzi kto nie chce

Nadchodzące wybory będą najważniejszymi od pamiętnych czerwcowych z plakatem szeryfa z filmu „W samo południe”. Opozycja powinna wydobyć ten plakat z archiwum, bo 15 października zapadnie decyzja o przyszłości naszego kraju. To będzie dzień wyboru między przeszłością i przyszłością, między Wschodem i Zachodem. 4 czerwca wybraliśmy przyszłość, demokrację i Zachód. Dzisiejsze sondaże wskazują, że teraz skłaniamy się ku przeszłości, zniewoleniu i Wschodowi. I niech zwolennicy PiS się oburzają, ale to właśnie jest stawką w tej politycznej rozgrywce między władzą i opozycją.

Czytaj więcej

Pomieszanie z poplątaniem

Narasta wyborcza agresja. Z obu stron. Warto jednak zauważyć, że o ile strona władzy tworzy atmosferę strachu i zagrożenia w oparciu o emocje, to strona opozycyjna częściej operuje argumentami faktograficznymi, chociaż wyjaśnianiem „co się za gadaniem obu stron kryje” zajmują się raczej media. I dotyczy to jednak tylko i wyłącznie mediów niezależnych od władzy i jej garnuszka.

Czytaj więcej

Racja…. stołka

Nikt z nas nie lubi być krytykowany. Ale nie wszyscy krytykowani od razy leją na odlew, gdzie i jak popadnie. Wielu najpierw się zastanowi, czy aby krytyka nie jest zasadna. Co ciekawe z tych „wielu” mniejszość stanowią decydenci różnych szczebli. Bo oni, na wyższych stołkach, u władzy, rację mieć muszą. Czym wyższa władza tym mniejsza skłonność do uznania czyichś racji, chyba że będzie to racja płynąca z wyższego stołka. W innym przypadku dają o sobie znać pycha i buta.

Czytaj więcej

Liczy się tylko władza

Dwie kobiety. Obie młode, ładne, aktywne. Obie pragną zaistnieć i zaistniały. Każda inaczej. Obie są  dziś na pierwszych stronach. Dziś, bo jutro mogą zniknąć z przestrzeni publicznej, tak jak się pojawiły. Ale dziś są, bo jest sensacja, bo politycy podkręcają temat dla swoich politycznych celów. Mnożą się mity, półprawdy, kłamstwa i hejty ukrywające smutną rzeczywistość: jeszcze jeden przejaw upadku państwa.

Czytaj więcej

Strach, którego nie ma…

To będą najważniejsze wybory od 1989 roku. Tak jak tamte zadecydują o przyszłości naszego kraju na długie lata. Będą to wybory między strachem i nadzieją, między nienawiścią i wolnością, między autorytaryzmem i demokracją, między przeszłością i przyszłością. Kaczyński nie powiedział, wbrew różnym fejkom, że raz oddanej władzy nie odda. On tylko chwyta się wszystkiego, by jej nie oddać. Zachowując pozory demokracji, naginając prawo i obyczaj. Jak w przypadku planowanego w dniu wyborów referendum.

Czytaj więcej

Władza dba i się troszczy

Każdy z 6 milionów emerytów dostał z ZUS, lub dostanie, pismo podpisane przez prezes Uścińską, ale także premiera Morawieckiego i minister polityki społecznej Maląg. Pismo typu przedwyborcza partyjna ulotka. Trójca ta podpisała się pod czystej wody wyborczą propagandą obecnej władzy, która „dba, troszczy się i jest gwarancją dobrobytu” emeryta. Tylko się cieszyć.

Czytaj więcej

Zostały okładki

Panu Dudzie wreszcie się udało! Doktor prawa podpisem pod bezprawiem pozbawił resztek poważania i godności najwyższy urząd w państwie – urząd Prezydenta Rzeczpospolitej. Dotychczas lawirował, udawał starania o honor strażnika Konstytucji, nawet wówczas, gdy ją łamał. Dziś zrzucił ostatecznie maskę ukazując twarz partyjnego watażki pośledniejszego sortu. Bo ten najważniejszy siedzi nie w pałacu przy Krakowskim Przedmieściu a w skromniejszym budynku przy Nowogrodzkiej.

Czytaj więcej