Wspólnie i z uśmiechem…

Powoli opada kurz po wyborach parlamentarnych. I chociaż wiadomo, kto wygrał, to ciągle nie wiadomo, kiedy będzie rządził. W ministerstwach i urzędach niszczarki pracują na pełnych obrotach i pewnie jeszcze popracują, bo prezydent chce dać czas na posprzątanie brudów. Dla jeszcze urzędujących czas płynie zbyt szybko. Dla oczekujących na przejęcie władzy każdy dzień się dłuży. Prezydent może w pełni wykorzystać procedury konstytucyjne i wówczas posiedzenie nowego rządu odbędzie się w okresie przedświątecznym.

Osiem lat rządów Prawa i Sprawiedliwości dały nam doskonałą lekcję do czego prowadzi oddanie władzy w ręce jednej partii. Zwłaszcza partii wodzowskiej. Osiem lat wystarczyło na przekreślenie zdobyczy Solidarności. Zryw październikowych wyborów, potężna mobilizacja społeczeństwa zaowocowało najwyższą frekwencja od czasów wyborów 1989 roku. Tak jak 34 lata temu odpowiedzieliśmy na podstawowe pytanie: czy chcemy Polski uśmiechniętej, praworządnej, demokratycznej czy też zaciśniętych ust, zamkniętych oczu i podziałów. Polski wyprowadzanej – wbrew zapewnieniom – z Unii Europejskiej.

Wybory pokazały, że chcemy wolności. Teraz nie zmarnujmy tej szansy! Niezależnie jak i kto będzie hamował realizację naszej woli, woli Suwerena, to Święta Bożego Narodzenia będą obchodzone we wracającej do świata Zachodu Ojczyźnie.

O wynikach wyborów w Ostródzie, naszej Małej Ojczyźnie, też wiemy już wszystko. Pisały  o nich i analizowały je obszernie ostródzkie portale. Mieliśmy w parlamencie po jednym przedstawicielu w Sejmie i Senacie i teraz również mamy. Z tą różnicą, że partia rządząca straciła oba mandaty, a zyskała opozycja, która po  rządy sięga. Więc zmiana jest tylko zmianą partyjnych barw  naszych parlamentarzystów. Czy coś na tej zmianie  Ostróda  zyska? To dopiero czas pokaże, na ile zdolni i operatywni będą obecni ostródzcy parlamentarzyści. A znając życie z tym bywa różnie.

Tymczasem już za kilka dni pójdziemy na groby swoich bliskich, by na nich postawić kwiaty i zapalić znicze. To smutne święto, ale to święto prawdziwe, nie oszukane.  To czas zadumy i refleksji. Stojąc nad grobami naszych najbliższych, cofamy się w czasie i znowu jesteśmy razem. Lubię to Święto!  Znowu mam przed oczami moją kochaną  Mamę, wspaniałego Tatę czy mojego synka Jareczka. Przecież jeszcze tak niedawno byliśmy razem. Babci nie pamiętam.  Odeszła od nas,  gdy miałem dwa latka. „Prochy” Dziadka przywieźliśmy do tego wspólnego grobu wiele lat temu z jego rodzinnych stron. Ten grobowiec na ostródzkim cmentarzu to nasz drugi dom, tylko na razie bez nas.

 A potem grudzień, święta Bożego Narodzenia, święta, które kochamy, na które czekamy cały rok. Jedni czekają na wspólną kolację wigilijną, inni na spotkanie z najbliższymi, na prezenty pod choinkę. To piękne święta. Zawsze kojarzą mi się ze śniegiem i mrozem. Także dziś, chociaż  zima  „rozpieszcza”. Ani nie sypie śniegiem, ani nie straszy mrozem.

Mam nadzieję, że będą to już Święta bez podziałów i politycznych sporów podsycanych przez polityków i propagandową telewizję. Zasypywania rowów kopanych przez osiem lata przez żądną podporządkowania sobie wszystkich i wszystkiego władzę.

A po świętach możemy znowu przewrócić kartkę w kalendarzu i powiedzieć „ mamy kolejny rok za sobą”. Pożegnać stary, powitać nowy. Jaki on będzie? Ano zobaczymy. Na pewno polityka nas nie opuści. Nie tylko z powodu ujawniania rzeczywistej sytuacji gospodarki i finansów państwa. Nie tylko z powodu oczekiwań na realizację wyborczych obietnic. Czekają nas bowiem dwie nowe kampanie wyborcze: do samorządów lokalnych i do europarlamentu. Wybory do rad miasta, powiatu i województwa oraz burmistrza też powinny zaowocować większą niż dotychczas frekwencją, jeżeli mamy dobrze wybrać.

Październikowe wybory pokazały, że wspólnie i z uśmiechem potrafimy podejmować dobre decyzje.

Włodzimierz Brodiuk

Comments

comments