Ku rozwadze (2)

Siódmego kwietnia wybieramy burmistrza Ostródy. Jestem wśród ośmiu kandydatów.

Postanowiłem wystartować w wyborach, bo mam – jako jedyny!  –  doświadczenie w kierowaniu administracją samorządową. Przez osiem lat byłem starostą ostródzkim i to w sytuacji, gdy opozycję stanowiła połowa radnych powiatowych,  a instytucje samorządowe nie znajdowały się w  najlepszej kondycji. Zwłaszcza szpital, który chciał przejąć – przy wsparciu lokalnych polityków – jeden z miejscowych „biznesmenów”. Zderzyłem się wówczas z naciskami, ale także z próbami przekupstwa, szantażu i realnymi groźbami.

To była dobra lekcja. Zarządzania, współpracy i budowania zaufania, umiejętności rozpoznawania ukrytych intencji i realizacji inwestycji przy mizernych dochodach własnych. I granic ryzyka podejmowania decyzji. I projektowania perspektywicznych działań.

Dziś na listach kandydatów na radnych znajduję nazwiska osób, które naciskały na przekazanie szpitala w prywatne ręce, na sprzedaż za grosze obiektów po „białych koszarach”, były przeciwne budowaniu stacji dializ w ramach partnerstwa prywatno-publicznego. Dlaczego? One wiedzą i ja wiem.

Żałuję jednego. Jako prezes MPEC nie udało mi się zmodernizować ciepłowni miejskiej w drodze partnerstwa prywatno-publicznego. Pozwoliłoby to na zachowanie możliwości kredytowych przedsiębiorstwa do dalszej przebudowy kotłowni i zmniejszenia wzrostu cen ciepła. Koncepcja była gotowa do realizacji, ale nie interesowała także obecnych kandydatów na burmistrza, zajętych wojenką z Michalakiem. A w ciepłowni realizuje się tylko częściowo przygotowaną za mojej prezesury koncepcję.

Szpital z oddziałem zakaźnym i stacją dializ, budynki Centrum Użyteczności Publicznej i Starostwa są dowodem na umiejętność podejmowania przeze mnie zdecydowanych przemyślanych działań. Takiej umiejętności powinno się wymagać od burmistrza Ostródy.

Włodzimierz Brodiuk

Ku rozwadze

Dwa tygodnie do wyborów. Ośmiu kandydatów i każdy apeluje o wybór. A ludzie zastanawiają się dlaczego akurat ten. Dlaczego JA?

Postanowiłem wystartować w wyborach na burmistrza Ostródy, bo wiem że mogę i potrafię poskładać nasze sponiewierane i podzielone miasto, doprowadzone do schyłkowego stanu przez skłócone partyjki i prywatę.

Kilkadziesiąt lat temu tworzyłem nad Drwęcą Platformę Obywatelską. Byłem pełen entuzjazmu, że uczestniczę w czymś nowym, co zmieni nasz kraj i społeczeństwo. Solidarność pękała, radykalizowały się skrajności. Platforma wydawała się najlepiej oddawać europejskiego ducha „Solidarności”. Ale zawiodła. Wcale nie przez rozłam na górze. Zawodziła i padała powoli, tu na dole. W miastach i miasteczkach. W województwach. Także w Ostródzie. Idealizm pozostał w hasłach. Przeważać zaczęła natura opisana przez Reymonta. Prywata budowana kolesiostwem. Uznałem, że nie ma w niej dla mnie miejsca. Odszedłem.

Nie należę do żadnej partii. Bo, chociaż sporo w nich ludzi z wartościowych, to dominują w nich – niestety – karierowicze. A my wyborcy – wierzymy im. Bo komuś trzeba przecież wierzyć. Na kogoś postawić. Bo, tak skonstruowany jest system. Bo kiepski, ale – jak mawiał Churchill – lepszego nie ma. Partie nie zostawiają wolnego miejsca na szczeblu kraju, województwa. Ale czy także w gminie, mieście i powiecie?

Uważam, że przenoszenie do nas partyjnych sporów i napięć jest zwyczajnie szkodliwe. Warto się zastanowić, dlaczego wielu prezydentów i burmistrzów rozwijających się miast porzuciło partyjne barwy.

Włodzimierz Brodiuk

Szyldy i interesy…

Z najnowszego sondażu portalu WP wynika, że – w opinii wyborców – wybory samorządowe wygra Komitet Obywatelski. Dwa razy mniej  – 20,5 proc. – z nas wierzy w wygraną PiS, a prawie nikt w zwycięstwo Lewicy. Tyle, że nie wiadomo  co on określa? Wybory do samorządu wojewódzkiego, powiatowego czy gminnego? Wydaje się, że tylko do samorządu wojewódzkiego, bo w tej części wyborów komitety poszczególnych partii występują w pełnej okazałości i czytelnie, a ich wyniki kształtują obszar władztwa krajowego.

Czytaj więcej

I co mi pan zrobi?

Konstytucji nie da się napisać tak, by przewidywała wszystkie patologiczne sytuacje, a prawnicy nie są w stanie przewidzieć co wymyślą chore głowy polityków – komentuje obecne spory polityczne prof. Ewa Łętowska. I trudno się z tą oceną nie zgodzić. Zwłaszcza dziś, gdy na Konstytucję powołują się wszystkie strony politycznych sporów, a szczególnie ta, która  dotychczas za koszulki z napisem KONSTYTUCJA ścigała.

Czytaj więcej

Między szansą i Braunem

Odłączone komputery i wyniesione drukarki, taki obrazek zastała nowa ekipa przejmująca Kancelarię Prezesa Rady Ministrów Rzeczpospolitej Polskiej. To pewien symbol degrengolady polskiej elity politycznej. Przynajmniej odchodzącej i raczej „elyty” niż elity.  Nową władzę czeka więc nie tylko czyszczenie przysłowiowych stajni Augiasza, ale także odbudowa jakości sprawowania urzędów, które objęła z rekordowym poparciem i mocno rozbudzoną nadzieją. Ale eksces Brauna pokazuje, że niekoniecznie tylko z tym przyjdzie się jej zmagać.

Czytaj więcej

Dyskryminacja po ostródzku

Po kilkunastu miesiącach od zlikwidowania w Ostródzie przez miejską spółkę możliwości zakupu biletów komunikacji miejskiej za gotówkę, czyli złotówki, czyli konstytucyjny środek płatniczy w Polsce, Rzecznik Praw Obywatelskich zareagował na skargi mieszkańców i przypomniał burmistrzowi, że nie wywiązuje się on ze swoich obowiązków włodarza miasta.

Czytaj więcej

Upadły patriotyzm….

Patriotyzm to postawa szacunku, umiłowania i oddania własnej ojczyźnie. Patriotą zatem nazwiemy osobę, która kocha swój kraj ojczysty, czuje się jego częścią, działa dla jego dobra i jest w stanie w tym celu wiele poświęcić. Tyle definicja. A prościej: patriota zawsze będzie stawiał interes ojczyzny i narodu przed własnym interesem.

Czytaj więcej

Wspólnie i z uśmiechem…

Powoli opada kurz po wyborach parlamentarnych. I chociaż wiadomo, kto wygrał, to ciągle nie wiadomo, kiedy będzie rządził. W ministerstwach i urzędach niszczarki pracują na pełnych obrotach i pewnie jeszcze popracują, bo prezydent chce dać czas na posprzątanie brudów. Dla jeszcze urzędujących czas płynie zbyt szybko. Dla oczekujących na przejęcie władzy każdy dzień się dłuży. Prezydent może w pełni wykorzystać procedury konstytucyjne i wówczas posiedzenie nowego rządu odbędzie się w okresie przedświątecznym.

Czytaj więcej

Sprawdzian z patriotyzmu

Patriotyzm to dosłownie „miłość Ojczyzny”. Oznacza też przedkładanie celów i spraw ważnych dla Ojczyzny nad interesy własne i grupowe. Niby o tym wiemy. W teorii wszyscy się z takim pojęciem patriotyzmu zgadzamy. W praktyce jednak już nie. Bo też miłości nasze różne mają uwarunkowania, a interes Ojczyzny różnie pojmujemy. Uwidoczniła to wręcz dramatycznie zakończona właśnie kampania wyborcza do Sejmu i Senatu.

Czytaj więcej