Wszystko za sprawą dostosowywania prawa do aktualnych potrzeb, do naprawiania potknięć i prawnych absurdów lub pozyskiwania poparcia. I metody wrzutek w osłonie koronawirusa. W atmosferze chaosu
i zagrożenia łatwo przeszmuglować sprawy korzystne dla władzy, niekorzystne dla obywatela i nie mające społecznego poparcia. Czytaj więcej
Miesiąc: maj 2020
Gówno w wentylatorze
Hitem ostatniego tygodnia miał być film dokumentalny Sylwestra Latkowskiego „Nic się nie stało”, zapowiadany szumnie jako wstrząsający film o pedofilii wśród celebrytów. Miał być odpowiedzią na dokumenty braci Sekielskich o pedofilii w Kościele i pokazać, że pedofilia charakteryzuje wszystkie środowiska. Nic odkrywczego. Ani w tezie, ani w filmie opowiadającym o procederze, który pięć la temu,
w czerwcu 2015 roku, w programie TVN „Uwaga” ujawnił dziennikarz śledczy tej stacji Tomasz Patora.
To właśnie po emisji w TVN rozpoczęło się na dobre prokuratorskie i policyjne śledztwo, a jeden ze sprawców został zatrzymany. Niedługo po tym ten przestępczy proceder opisała „Gazeta Wyborcza” w serii tekstów Piotra Głuchowskiego i Bożeny Aksamit oraz w ich książce „Zatoka Świń”. Czytaj więcej
Zabawy niezabawne
Trzy zdarzenia ostatniego tygodnia przebiły koronawirusa. Kolejny film braci Sekielskich, wymiana kandydata PO na prezydenta Polski i pokaz siły w sądzie i na ulicach Warszawy. Czytaj więcej
Zawiniło kolano?
Nieżyjący już ojciec premiera Morawieckiego stwierdził ongiś, że od prawa ważniejsza jest wola narodu. Prezes Kaczyński cały czas powtarza o tym, że najważniejszy jest suweren, a suweren zawierzył swój los partii PiS. Nie dopowiada, że wobec tego rolę Suwerena przejęła jego partia, a że o decyzjach partii decyduje prezes, zatem suwerenem jest dziś faktycznie prezes Jarosław Kaczyński. Czytaj więcej
Chocholi taniec
Szesnaście lat temu wiwatowaliśmy z okazji wejścia do Unii Europejskiej, a politycy rozważali następne cele integracji Europy. Dziś wielu z nas zastanawia się, czy w tej utęsknionej Unii dotrwamy do dwudziestej rocznicy. Przewodnia partia robi bowiem co się da, byśmy z niej wylecieli. A naprawdę nie jest to takie proste. Procedury UE zakładają, że to sfederowany kraj musi podjąć taką decyzję. Tak jak uczyniła to Wielka Brytania. Tyle, że Polacy wcale do Polexitu nie dążą, więc PiS – niszcząc w naszym kraju unijne wartości – zapewnia stale, że Unię kocha, tylko inaczej. Czytaj więcej