Politycy rządzącej partii, jak jeden mąż i żona, powtarzają o stanie nadzwyczajnym, który wymaga środków nadzwyczajnych, a rzecznikowi rządu nawet wymknęło się, że w tym nadzwyczajnym stanie ważniejszy od prawa jest rozsądek. Samo zaś przez się rozumie się, że rozsądkiem dysponuje tylko jedna strona toczącego się sporu, strona pana rzecznika. I jeszcze jedno – ważne dla wszystkich Polaków – stan nadzwyczajny nie jest aż tak nadzwyczajny, żeby wprowadzić zapisany w Konstytucji dla sytuacji nadzwyczajnych stan nadzwyczajny. Bełkot? Jasne, że bełkot, który rządowe media – z TVP na czele – starają się nam wmówić jako logiczne, rozsądne i jedynie słuszne rozumowanie. I co ważniejsze: zgodne z prawem i Konstytucją. Czytaj więcej
Miesiąc: kwiecień 2020
Wirus koronawładzy
Wstrzymywałem się ostatnio od pisania, jako że praktycznie jedynym tematem rozmów i rozmyślań stała się pandemia i sprawy z nią związane, a wszystkie są raczej smutne. Zagrożenie rosło, a wraz z nim strach. I może nie siadłbym nad klawiaturą, gdyby obok koronawirusa nie rósł w siłę wirus korony, czyli władzy. I nie chodzi już nawet o niespójność nakazów: obywatelu z domu nie wychodź, jeśli Ci życie miłe – obywatelu wyjdź z domu i zagłosuj, nic Ci nie grozi. Władza sugeruje, że wirus z Wuhan dopadnie Cię, gdy dla zdrowia i samotnie pójdziesz na spacer albo powędkować. I nie tylko straszy, ale i srogo karze. Jednak w drodze do skrzynki pocztowej w urnę przekształconej, nic ci nie grozi, nawet gdy tłum się przy skrzynce zbierze. Czytaj więcej