A mnie się marzy…….

Nie wiem jak Wam, ale mnie się marzy normalność. Taka nienormalna normalność. Dlaczego nienormalna? Bo, że dziś normalnością jest złość, buta, pycha, nienawiść, kłótnia, zawiść, pogarda, obłuda, kłamstwo….. I to wszystko okraszane gadką o miłości bliźniego swego. Miłuj bliźniego swego jak siebie samego? Jeżeli tak, to bardzo musimy siebie samych, nie tylko nie miłować, ale i nie lubić . A może nienawidzimy. Ale, nie, nie, nieee…. To nie tak. Po prostu w cichości ducha miłowanie inaczej pojmujemy. Ot, tak: Miłuj bliźniego swego, aż koszula spadnie z niego. I dlatego mi się marzy nienormalna normalność.

Internet aż ocieka próbami „miłowania inaczej”. Jadem i nienawiścią ocieka wszędzie, tam zwłaszcza, gdzie można nie ujawniać swego nazwiska. I szczególnie w czasie wyborów. Pojawiają się strony utworzone specjalnie by „koszule z umiłowanych bliźnich zdzierać”. Trolle tworzą nawet po kilka takich stron, używają po kilka nick-ów. Także na FB. Tam gdzie nie ma podpisu rzetelności też zazwyczaj nie ma. Dlatego też pozostańmy w obrębie dyskusji podpisanej. I tu wszakże nierzetelności pełno, okrągłych wieloznacznych słówek, półprawd i zwykłych kłamstw.

Okres wyborczy to okres podwyższonego poziomu emocji. To też czas, kiedy kandydaci prześcigają się w obietnicach, a z braku pochwał od innych sami chwalą się na potęgę, przypisując sobie często nie swoje sukcesy. Niektórzy takie działanie nazywają autopromocją, inni kłamstwem. Jedni takie działanie olewają, inni nazywają po imieniu.

Była przewodnicząca Rady Powiatu Wanda Łaszkowska, którą znam od wielu lat, jest w swych sądach i osądach wyważona. Nigdy nie powie czegoś, czego nie sprawdzi. Nawet dwa razy. Jednak, gdy wyczytała na ulotkach wyborczych i w Internecie, czym się chwali kandydujący na wójta Wojciech Paliński – nie wytrzymała i wypaliła o sprawach, o których się dowiedziała, ale na które nie miała rzeczowego dowodu. W efekcie musiała p. Palińskiego przeprosić, co też uczyniła, bo z wyrokami – jak napisała – nie dyskutuje, nawet gdy się z nimi nie zgadza. Nieprawda polegała na tym, że zarzuciła Palińskiemu próbę storpedowania inwestycji, którą on się chwalił.

Dlaczego o tym wspominam. Interesujące bowiem, że w dyskusji o tej sprawie w Internecie dominowała sprawa „nieprawdy” zawyrokowanej przez sąd, a „nieprawdę” autopromocji kandydata na wójta starano się zamieść pod dywan. Tymczasem pierwotną przyczyną całej historii było przypisanie sobie i staroście Wiczkowskiemu zasług w przyznaniu Łukcie dotacji na oczyszczalnię. W Internecie zamieścił nawet zdjęcie ze spotkania ze starostą . Cytuję: „Spotkanie było podsumowaniem naszych działań zmierzających do uruchomienia środków RPO na budowę oczyszczalni w Łukcie.” Piękne, tylko że działanie tych dwóch panów to propagandowa fikcja, a gdyby była prawdziwa, to powinien się owym działaniom przyjrzeć prokurator. O przyznaniu środków z Regionalnego Programu Operacyjnego decydują ściśle określone procedury, wpływ na przyznanie funduszy ma jakość dokumentacji i zasadność wniosku, przygotowanego w tym przypadku przez służby podległe wójtowi Malinowskiemu, a nie polityczne kolesiostwo. Wciskanie takiego kitu wyborcom świadczy o ich totalnym lekceważeniu, o przeświadczeniu, że przyjmą każdą bzdurę.

Wpis internautki Haliny Kozłowskiej świadczy, że nie wszyscy dają sie nabrać. Zauważyła, że wpis Palińskiego był 26 września . Autor na koniec stwierdził, że starosta Wiczkowski po rozmowie z marszałkiem Brzezinem poinformował, że (cytuję) „istnieje realna szansa na przyznanie gminie Łukta wsparcia finansowego.” Wpis kończy zaś stwierdzenie: „Rozstrzygnięcie konkursu niebawem„. Tymczasem 27 września umowa o dofinansowanie została podpisana. „Chyba coś tu nie pasuje – stwierdza internautka. Panowie nie wiedzieli o niej. Dziwne.” Dodam, że wyniki konkursu zostały opublikowane przez Urząd Marszałkowski właśnie 26 września.

Jeżeli ktoś w jednej sprawie jest na bakier z prawdą, to może być i w innych? Może. W demokratycznej normalności pozbawiałoby to szans na wybór. U nas normalnością jest przywiązanie uwagi nie do tego CO się MÓWI, tylko KTO MÓWI. Jak SWÓJ to wszystko w porządku, choćby klepał bzdury, jak NIE NASZ to w łeb go na odlew. Słowem czy jajkiem – obojętnie. Własne błędy się tuszuje, przeciwnika potknięcia wyolbrzymia. Wbrew faktom. To prosta droga do akceptacji bylejakości, zgoda na ponoszenie kosztów. Bo prędzej czy później za tę bylejakość zapłacimy. To pewne. W d..ę i po kieszeni zawsze dostanie ten na dole, czyli wyborca. Hołubiony w czas wyborów, olewany po wyborach.

Portal e-morąg.pl punktuje bylejakość w zderzeniu z chwaleniem się sukcesami przedstawicieli władzy. Ostatnio pokazał jak dla osiągnięcia sukcesu marnotrawi się publiczne pieniądze na przykładzie chodnika w SŁONECZNIKU. Dyskusję jaka się rozwinęła na E-morąg skwitował dobitnie Artur Hajdeczko: jeśli nie zaczniemy poważnie rozmawiać i nagłaśniać tego co się dzieje to nadal, ktoś będzie decydował za nas„. Nic dodać nic ująć. Może tylko to, że trzeba zacząć od udziału w wyborach.

Realizowana w pośpiechu, byle zdążyć przed wyborami, inwestycja się już sypie, a – jak donosi e-morąg.pl – „W związku z nadchodzącymi wyborami, lokalne kacyki chwalą się również chodnikiem i nową nawierzchnią bitumiczną.” Portal zapowiada ciąg dalszy.

Gdy uruchomiłem trzy lata temu blog Brodiuk.pl zapowiadałem, że będę starał się ujawniać wszystko co władza stara się nie upowszechniać. I czyniłem to. Z jakim efektem? Trudno powiedzieć, bo obecna władza powiatowa zamiast dyskutować, wolała w sponsorowanych artykułach twierdzić, że dyskutuje. Zamiast stawiać na siłę argumentów, zadowalała się siłą podnoszonych rąk. Zamiast słuchać, mówiła że słucha. W rezultacie budowała opisaną na wstępie „normalność”, w której tylko ona ma rację, a wszystko co złe to wina tej wrednej opozycji. Bez niej byłoby pięknie, spokojnie i przyjemnie. A tak….

A ja marzę o nienormalnej normalności. Ze sprzeczką zamiast kłótni, z argumentami zamiast epitetów, decyzjami przy otwartej kurtynie, zamiast w zaciszu gabinetów i wysłuchiwaniem ludzi, zamiast ich pouczania. I żeby nienormalność stała się normalnością.

W.B.

Comments

comments