Pięćdziesiąt lat. Szmat czasu. Ale gdy spotykasz dziewczyny i chłopców ze szkolnej ławy miniony czas jakby kurczy się do jednego dnia. Odżywają wspomnienia. Nie tyle z matury, rocznica której jest pretekstem do spotkania, ile z innych zdarzeń wydobywanych z zakamarków pamięci. Wycieczki, wykopki, prywatki, spływy, wybryki, imprezy… Pierwsze miłości. Nie było komputerów, komórkowych telefonów, ale codzienność była bardziej aktywna..
