UKŁAD, czyli Kto jest Kim …

Jeden z moich znajomych stwierdził, że jego zdaniem to o czym piszę kojarzy mu się z kabaretem. Inny dodał, że dla jednego jest to kabaret, dla drugiego dramat, dla trzeciego tragikomedia i wszyscy mają rację. A piszę o samorządowej powiatowej rzeczywistości, którą gdyby do teatru porównać, to raczej do teatru kukiełkowego. Dostrzegamy pacynki grające sztukę napisaną przez anonimowego autora, a sznureczki pociągają nie tylko widoczni na scenie aktorzy. Co gorzej nie wiemy kto jest kim i jaka rola została mu wyznaczona.W dotychczasowych wyborach do rady powiatu ostródzkiego można było kandydować do niej, a jednocześnie kandydować na wójta czy burmistrza. Jedno zazwyczaj wspomagało drugie i kandydat zdobywał oba mandaty, po czym z mandatu radnego rezygnował, a jego miejsce zajmował inny kandydat z jego listy. W ostatnich wyborach tak uczynili między innymi obecni burmistrzowie Morąga – Sobierajski i Ostródy – Najmowicz. Teraz taka możliwość została zlikwidowana, co nie znaczy, że ustawiający klocki w ubiegłej kadencji, zrezygnowali z oddziaływania na kształt rady powiatu w nadchodzących wyborach.

Przed czterema laty to właśnie ci panowie i prawdopodobnie obecny szef struktur wojewódzkich PSL, były wójt gminy Ostróda – Brzezin zadecydowali o utworzeniu koalicji. PSL bowiem zanotował największy sukces: starostą został członek PSL Wiczkowski, a partia zapisała na swym koncie zwycięstwo w powiecie ostródzkim. Chociaż miała dopiero czwarty wynik – Porozumienie Samorządowe Powiatu Ostróda (pod taką nazwą – nie tylko moim zdaniem – krył i kryje się PSL) wprowadziło wtedy czterech radnych, podczas gdy PiS, „Razem dla Powiatu” oraz „Zgoda i Rozwój” po pięciu. Swoje wzięła także stworzona przez burmistrza Sobierajskiego” Zgoda i Rozwój”, od tej chwili Morąg uzyskał priorytet w wydatkach drogowych. I to przy wsparciu radnych z Ostródy. Dziś chwali się tym w propagandowych filmikach w morąskiej TV wicestarosta Winnicki, chociaż nakłady na te inwestycje w tej części powiatu w ubiegłej kadencji nie ustępowały obecnym. A ogółem były znacznie większe.

Niezrozumiałym pozostała natomiast postawa Najmowicza. Ówczesny szef lokalnej struktury PiS Najmowicz wsparł  PSL i SLD, a samo PiS dostało tylko funkcje w radzie i praktycznie straciło jakikolwiek wpływ na podejmowanie decyzji w powiecie. Obdarzony funkcją przewodniczącego    W. Paliński wkrótce odszedł z klubu PiS, a klub przeszedł do opozycji, odcinając się od niechlubnych decyzji powiatowej władzy. Za późno. Do krytyki tych decyzji włączyła się także senator Orzechowska. I tylko lokalny szef PiS zachował milczenie. Może więc w UKŁADZIE pozostał?

To pytanie ma swoje uzasadnienie także w innej niezrozumiałej postawie Czesława Najmowicza, tym razem z tegorocznej kampanii wyborczej. Otóż PiS, jak każda zresztą ogólnopolska partia, stara się uzyskać jak najwięcej mandatów w wyborach samorządowych i funkcjonować w każdym samorządzie. Typowanie kandydatów, zwłaszcza na wójtów i burmistrzów, trwało od kilku miesięcy. Potem kandydaci uzyskali wstępną akceptację i przeszli szkolenie. I oto w ostatniej chwili ostródzki PiS wycofał swego kandydata na wójta gminy Ostróda. A spowodował to – co może dziwić – poseł Babalski. Najmowicz natomiast aktywnie posła wspierał. Co ciekawe likwidacja PiS-owskiej obecności wyborczej w tej gminie poszła jeszcze dalej: w gminie Ostróda nie zgłoszono kandydatów PiS na radnych(sic!). By nie robić konkurencji liście obecnego wójta? Fakt jest faktem – szanse innych kandydatów wzrosły.

Dodajmy, że w gminie Ostróda o reelekcję ubiega się Bogusław Fijas. Poseł Babalski patronuje burmistrzowi Najmowiczowi, marszałek Brzezin patronuje staroście Wiczkowskiemu i nieobcy jest mu wójt Fijas. Co zadecydowało, że ostródzcy politycy PiS postąpili wbrew zaleceniom kierownictwa PiS? Może zadecydowały względy „niepojęte” dla maluczkich, a może po prostu dogadali się w ramach UKŁADU? Wątpię bowiem by była to umowa typowo polityczna.

Konkurentem Fijasa z listy PiS miał być Mirosław Markowski, radny powiatu ostródzkiego. Dodajmy radny opozycyjny z klubu „Razem dla Powiatu”, a więc kolega klubowy najbardziej znienawidzonego przez powiatowe władze (a wnoszę, że i cały UKŁAD) niżej podpisanego. Czy to także miało wpływ na usunięcie kandydatury Markowskiego?

„Razem dla Powiatu” nie jest ugrupowaniem partyjnym. Światopogląd kandydatów jest sprawą osobistą. Łączy ich tylko jedno: działanie na rzecz powiatu i wyborców. Górnolotne? Pewnie tak, ale jak określić motywacje ludzi, którzy – nie będąc jeszcze radnymi – na rzecz ludzi pracują zawodowo i społecznie, pomagają bezinteresownie? Polityczne sympatie są rzeczą wtórną. Nasi kandydaci natomiast to ludzie, którzy nie zgadzają się z negatywnymi zjawiskami w samorządzie i zamierzają im przeciwdziałać. „Razem dla Powiatu” wystawiło kandydatów do powiatu. Z jednym wyjątkiem, wsparliśmy Mirosława Markowskiego i wystartuje on w wyborach na wójta gminy Ostróda z naszego komitetu. I mam nadzieję, że uzyska poparcie zarówno sympatyków PiS jak i PSL.

I skoro jesteśmy przy tegorocznych wyborach. O mandaty w radzie powiatu ubiegać się będzie osiem komitetów wyborczych: partyjne pod własnym szyldem – PiS, SLD, Platforma Nowoczesna; partyjne ukryte czyli wspierane przez PSL – Porozumienie Samorządowe Powiatu Ostróda; bezpartyjne – „Zgoda i Rozwój” Tadeusza Sobierajskiego (kandyduje na burmistrza Morąga), „Niepartyjni Niezależni” Zbigniewa Michalaka (kandyduje na burmistrza Ostródy) , „Dobro Wspólne” -stowarzyszenie zbliżone do PiS oraz „Razem dla Powiatu”.

PKW opublikowała już listy kandydatów. Sami kandydaci zaczęli się promować, najczęściej w najbliższym znanym im otoczeniu. Kim są? Co sobą reprezentują? Nieznanych szerzej, poznamy dopiero, gdy zostaną wybrani i pokażą się w działaniu. Internet pozwala jednak zajrzeć za kulisy i już dziś ujawnić związki kandydatów z liderami, które tych kandydatów od liderów uzależniają. Już dziś tworzy się zręby utrwalenia rządzącego powiatem UKŁADU, sięgając do doświadczeń z kampanii wyborczej 2014 roku.

Przykład pierwszy z brzegu. Również z gminy Ostróda. Cztery lata temu „Zgoda i Rozwój” nie wystawił kandydatów w tym okręgu wyborczym i dwa z czterech mandatów zdobyło koalicyjne Samorządowe Porozumienie Powiatu Ostróda. Dziś powtarza się ten wariant, bo z listy „dogadanego” komitetu startują te same osoby Wiczkowski i Ostas. Rozbicie głosów nie służyłoby osiągnięciu celu. Bo dwa z ośmiu komitetów wyborczych: „Zgoda i Rozwój” oraz „Samorządowe Porozumienie Powiatu Ostróda” – to ma być kościec odrestaurowanego UKŁADU. A wspomóc ma ich SLD (razem przecież dziś rządzą w powiecie).

Skąd ten wniosek?
Z UKŁADU powiązań między kandydatami do Rady Powiatu z tych komitetów wyborczych.
O czym wkrótce.

W.B.

Comments

comments