Ku rozwadze (4)

Dialog, współpraca, porozumienie, konsultacja. W czasie kampanii wyborczych kandydaci „kochają” wyborców, zapewniają, że nic o nich bez nich. Oni są najważniejsi. Do czasu…

Po wyborach kryteria ważności ulegają gwałtownej zmianie. Samorząd terytorialny, w teorii jest „wspólnotą osób zamieszkujących dane terytorium”. W praktyce prawa tej wspólnoty – w naszym przypadku miasta – realizują jej wybrane organy: rada oraz burmistrz. Radni i burmistrz stają się najważniejsi, a często – nazbyt często – nie tylko całkowicie niezależni w swych decyzjach od mieszkańców, ale także nie zwracający uwagi na potrzeby i priorytety wyborców. Do kolejnych wyborów… Kiedy znowu będą zapewniać, że „kochają”…

Teoretycznie właśnie wybory mają być oceną działania radnych i burmistrza. Czy są? Wydaje się, że w przypadku burmistrza bardziej niż w przypadku radnych. Kończący kadencję burmistrz zdaje sobie sprawę, że ocena jego pracy jest jednoznaczna. Ale czy tylko on odpowiedzialny jest za kiepskie zarządzanie miastem?

Ten kto oglądał sesje Rady Miejskiej w Ostródzie wie doskonale, że znakomity udział w paraliżu decyzyjnym miasta odegrali radni. Rada, która jest organem uchwałodawczym i kontrolnym, zbyt często próbowała pełnić rolę zarządcy miasta, zastępować burmistrza. Zamiast dialogu i współpracy sesje rady były polem permanentnej i zaciętej konfrontacji. Dla mieszkańców „wojna wybrańców” przestała być zrozumiała, bo też żadna ze stron tego konfliktu nie korzystała z możliwości konsultacji problemów z wyborcami. Samorządowi podsunięto sugestię odwołania burmistrza w drodze referendum. A samorząd to olał. Czego należało się spodziewać. Bo część nie rozumiała o co  chodzi, a część uważała, że odwołać należałoby obie strony konfliktu.

Na listach kandydatów nie ma kończącego kadencję burmistrza. Są za to radni, uczestnicy „wojenek” o to kto jest ważniejszy: burmistrz czy Rada, czyli oni. Niektórzy startują w wyborach na burmistrza. Są doświadczeni w paraliżowaniu decyzji, ale czy ta umiejętność jest przydatna w zarządzaniu miastem?

Włodzimierz Brodiuk

Comments

comments