Rok pełen sukcesów…….

To nie żart. Rok 2015 był pasmem sukcesów władzy samorządowej powiatu ostródzkiego. Może z tym „pasmem” przesadzam. Były wszak i ewidentne wpadki, ale przecież oczywistym dokonaniom zaprzeczyć się nie da i warto je wymienić, docenić i ocenić.

W przypadku przedstawicieli władzy sukces o charakterze ogólnym, chociażby powiatowym, wiąże się z sukcesami osobistymi. Czasami trudno je rozdzielić, a bywa też kłopot z nazwaniem. Wymieniając je zatem segregować nie będę. Oceńcie też sami.

Podsumowując miniony rok za dokonanie uznać należy nie zrujnowanie budżetu. Opracowany przez poprzednią koalicję, a uznany przez obecną za wystarczająco dobry, został zrealizowany. Koalicja może też chwalić się kilkumilionową nadwyżką budżetową, dzięki czemu istnieje możliwość podjęcia działań inwestycyjnych. Sięgnięcia po unijne dofinansowanie. Wkład jest, tyle że pomysłu nie ma, żaden projekt nie powstał, koncepcji nie widać.

Sam jestem ciekaw jak ta nadwyżka, która spadła niczym biblijna manna, dzięki twardej postawie poprzedniego zarządu, zostanie wykorzystana. Jako jedyni z 19 warmińsko-mazurskich powiatów wymusiliśmy na samorządzie województwa przekazanie nam opłat za zajęcie pasów dróg powiatowych na potrzeby szerokopasmowego Internetu. Przyniosło to ok. 1,3 miliona złotych. Kolejne ponad 3,5 miliona złotych to efekt starań poprzedniego Zarządu Powiatu o zwrot części wkładu na przebudowę drogi Drulity – Marzewo – Sambród – Małdyty z wykorzystaniem środków unijnych . Gdyby nie było inwestycji w latach 2011- 2013 i naszych starań , nie byłoby kasy dziś.

Następnym niewątpliwym sukcesem jest wyjątkowa oszczędność. Oszczędzono pieniądze na budowę sal operacyjnych w szpitalu , które miały się rozpocząć w 2015 roku, a zakończyć w 2016. By szpitale leczyły, a nie były hospicjami, muszą spełnić standardy unijne, w innym przypadku stracą na kontraktach bardzo duże pieniądze i szanse rozwoju. I tu pojawia się niestety wątpliwość w ocenie. Bo to co dziś za sukces można uznać, objawi się kłopotami w przyszłości.

O oszczędności trudno mówić w przypadku wynagrodzeń panów władzy. Już na pierwszej sesji koalicja przegłosowała górne stawki wynagrodzeń dla starosty i wicestarosty, nieosiągalne w dużo bogatszych powiatach. Już na pierwszej sesji koalicja uznała, ze obaj panowie bez żadnego doświadczenia w zarządzaniu są najwyższej klasy specjalistami. Pogratulować sukcesu w sferze dbałości o własny interes.

Ale to akurat osiągnięcie idzie w parze z kolejnym: utrzymaniem się przy władzy, co wymagało wsparcia odpowiednią polityką kadrową, czyli dbałością o odpowiednią liczbę głosów radnych, czyli zaspokojeniem kolejnych osobistych potrzeb. Nie ma to jak interes wsparty interesem. Zwłaszcza, że starosta jest liczącym się w powiecie pracodawcą, a o pracę raczej trudno.

I w ten sposób doszliśmy do ostatniego z sukcesów roku 2015: zwalczania bezrobocia. Osiągnięto ów sukces poprzez stwarzanie miejsc pracy. Co prawda miejsc tych przybyło zaledwie kilka, ale za to jakich i dla kogo. Nie, nie dla Janka od paru lat figurującego na listach urzędu pracy, czy Teresy szukającej skierowania na staż. Nie, nie. Pracę otrzymali bardziej zasłużeni dla władzy, albo też z racji pokrewieństwa z zasłużonymi.

Syn członka Zarządu Powiatu pana Cezarego Peca został zatrudniony w Starostwie na stażu. Żona kolejnego Członka Zarządu pana Piotra Strzylaka otrzymała posadę w Specjalnym Ośrodku Szkolno- Wychowawczym w Szymanowie. Głos i ręka wsparcia starosty, były burmistrz Ostródy Olgierd Dąbrowski dostał ciepły stołeczek inspektora do spraw aktywizacji zawodowej w Powiatowym Urzędzie Pracy.
Mają robotę? Mają! Zmniejszyło się bezrobocie? Zmniejszyło! Jest sukces? Jest.
A lista nie jest pełna.

Przypomniałem o tych sukcesach, bo jestem pod wrażeniem sposobu ich osiągnięcia. Zdecydowanego działania. Bezkompromisowego działania. Bez…….. Stop. Miało być pozytywnie….

Było?

 

Comments

comments